Kontakt
T. +48 883 766 053
M. newsdiscopolo@gmail.com
Marcin Miller zdecydowanie zalicza się do grona najbardziej rozpoznawalnych artystów disco polo w Polsce. Jego twórczość obfituje w przeboje, które zdobyły serca Polaków i które chętnie są śpiewane przy różnorodnych okazjach. Niedawno jednak artysta podzielił się zaskakującym i odważnym wyznaniem dotyczącym muzyki, którą wykonuje. Czy możliwe jest, że nadchodzi kres ery disco polo w Polsce?
Marcin Miller to postać, która w świecie disco polo nie wymaga szczególnego przedstawienia. Jako jeden z liderów tej muzycznej sceny w Polsce, przez lata swojej działalności w zespole Boys stworzył wiele przebojów, które na stałe wpisały się w kanon polskiej muzyki rozrywkowej. Utwory takie jak “Jesteś szalona”, “Najpiękniejsza dziewczyno” czy “Wolność” zdobyły miliony wyświetleń w internecie i przyniosły zespołowi ogromną popularność. Wokalista, którego kalendarz, szczególnie w sezonie letnim, jest zawsze wypełniony po brzegi, uważany jest za jednego z “królów” disco polo, obok takich gwiazd jak Zenek Martyniuk. Jednak ostatnie wypowiedzi Marcina Millera wzbudzają zaniepokojenie i rodzą pytania o przyszłość tej chętnie słuchanej w Polsce muzyki. Czyżby nadchodził kres disco polo?
Disco polo w Polsce przeżywało swoje złote lata pod koniec XX wieku, po czym zanotowało pewne przygaszenie. Popularność gatunku odżyła dzięki takim hitom jak “Ona tańczy dla mnie”, który uznawany jest za utwór, który ponownie wprowadził disco polo na salony. Jednak obecnie, zdaniem Marcina Millera z zespołu Boys, branża znów może zmierzać ku kryzysowi. W swojej ostatniej rozmowie z dziennikarzem, wokalista zauważył, że obecna tendencja jest spadkowa, a sama muzyka disco polo zaczęła odchodzić od swoich korzeni. “To nie jest już takie disco polo, my już szukamy wzorów nie tam gdzie trzeba, ta muzyka to nie jest ta stricte disco polo. I tutaj znowu zaobserwowany jest spadek popularności tej muzyki” – stwierdził Marcin Miller. Czy zatem entuzjaści tego gatunku powinni przygotować się na kolejny kryzys? Miejmy nadzieję, że nie!
Źródło: NewsDiscoPolo.info